niedziela, 5 lipca 2020

(Nie)Przyjaźń

Ten moment ,kiedy osoba którą lubisz , która potrafi się spytać co ci jest kiedy jesteś smutny , osoba która jest dla ciebie miła okazuje się być ... osobą która ... tak naprawdę ... przestaje być miła , olewa cię ... a później ... udaje przyjaźń . 

Ten moment kiedy ta miła osoba ,twój kolega okazuje się być świnią ...

Głupota = Niezrozumienie

Człowiek przez długi czas nie może wyjść, musi być w jednym miejscu, nie może pobiegać, odpoczywa, musi spożytkować energię, lecz nie może, w końcu wychodzi coś robi, biega, jeździ na rowerze i wiecie co słyszy? Słowa pogardy, dlatego że nie mógł wcześniej przyjść...

Pomoc...

Czasami, ktoś jest nieprzyjazny, nerwowy, niemiły, zły, niegrzeczny, niekulturalny. Nie myślcie że ta osoba taka jest - po prostu ten człowiek może odczuwać brak bliskości drugiej osoby, może czuć się niepotrzebny, może czuć się niedoceniany, odrzucony, wykluczony, niechciany, źle traktowany, takiemu komuś może brakować osoby z którą mógłby porozmawiać spokojnie i na każdy temat, ludzie bądźcie wyrozumiali i nie zawsze odwracajcie się od takiej osoby, zainteresujcie się nią!

Tego mi trzeba, WOLNOŚCI !!!!!!!!!!

Do więzienia przyszedł nowy,
Gdyż wysadził ze dwa rowy.
Zaczął opowiadać już z początku,
Po drugiej godzinie nie stracił jeszcze wątku.
W celi strażnik go okłada,
Młody na twarz pada.

W poszukiwaniu szczerości,
Śladem miłości,
Na tropie radości,
Szukam wolności.

Po kwiecistej łące,
Idzie piekarz cały w mące.
Tak to jest że się człowiek brudzi,
Zwłaszcza gdy się wielce trudzi.
Nie każda gwiazda swym blaskiem się mieni,
To się niestety nigdy nie zmieni.

W poszukiwaniu szczerości,
Śladem miłości,
Na tropie radości,
Szukam wolności.

Oto jestem ja,
Ten bez przeznaczenia.
Ten wcale niemajętny,
Ten wszystkim obojętny.
Nigdy więcej nie o nie,
Nie wolno denerwować mnie.

W poszukiwaniu szczerości,
Śladem miłości,
Na tropie radości,
Szukam wolności.

Nie chcecie wiedzieć co siedzi we mnie,
Bo mocna wystraszycie się.
Jak wyjawię co siedzi w głowie mej,
To stary lepiej wiej.
Nie chcesz wiedzieć co siedzi w głowie mej,
Gdyż skończyłby się czas przyjaźni tej.

W poszukiwaniu szczerości,
Śladem miłości,
Na tropie radości,
Szukam wolności.
...
Tego potrzeba mi,
Odrobiny wolności...
...
...
...

Radzę nie

Oto jestem ja,
Ten bez przeznaczenia.
Ten wcale nie majętny,
Ten wszystkim obojętny.
Nigdy więcej nie, o nie,
Nie wolno denerwować mnie.
Nie chcecie wiedzieć co siedzi we mnie ,
Bo mnie,
Przerazicie bardzo się,
Jak wyjawię, co siedzi w głowie mej,
To stary lepiej wiej,
Nie chcecie wiedziec co siedzi głęboko we mnie,
Bo znów zostawicie samego mnie...

Pewnego razu

Pewnego razu dwóch braci usłyszało jak rodzice wołają z kuchni o pomoc, schodzili po schodach kiedy usłyszeli szepty ich rodziców z pokoju naprzeciwko sypialni braci "my też to słyszeliśmy, wracajcie" bracia pokłócili się, jeden poszedł na górę drugi na dół, który przeżył?
Żaden, prawdziwi rodzice przybiegliby na pomoc swoim dzieciom!

Tylko Dzieciaki?

Witam!
W dzisiejszym świecie,
Gdzie dorosłe czuć się może każde dziecię!
Boli gdy to widzę, choć o tym nie wiecie.
I kiedy kogoś w moim wieku zobaczysz
Róbiącego coś, czego zrobić nie powinien,
Być może się przerazisz.
Nie wiem kiedy to czytacie,
Sami wiecie ile lat macie.
Dorośli chyba pamiętacie!
Jednak jeśli nie,
Mając swoje dzieci pewnie sobie przypominacie,
Te wszystkie FAJNE dzieci.
Mam nadzieję że uważnie czytacie, czy słuchacie!
Ważne wydaje się mi,
By przestrzec was,
Rodziców mających "popularne" dzieci,
Jak i nas,
Takimi będących!
Będziemy także na waszym miejscu.
Podobno jesteśmy w wielu życia dziedzinach szybsi,
Szybciej dojrzalsi,
Szybciej dorośli.
Przynajmniej często tego ślepo chcemy.
Tego tylko zawsze pragniemy,
Choć sprawy sobie nie zdajemy,
Co w życiu robić będziemy,
Myślimy że dorośli być chcemy!
Ślepo w tym kierunku pędzimy,
Zbyt późno się ockniemy, że sie mylimy!
Teraz też dzieciaki chcą być fajne, chcą być cool,
Lecz mi nie mów, że piękne jest to,
Co powinno ostzegać samo,
Ze podejście grozi zatraceniem.
Krwawieniem!
Będą niestety krwawić Ci którym nie wyszło,
Im dowiedzieć się brutalnie przyszło,
To nie było piękne, tylko jak ich umysły, mętne!
Dziś jesteśmy przez to wszystko delikatniejsi,
Ludzie potrafią pokazać Ci że są silniejsi,
Choć nic nie potrafią, należąc do tej mniejszości,
Mają tłumy innych, ich naśladujących!
Teraz wystarczy byś zrobił coś czego nie wolno,
Natychmiast się przyłączy.
Ta wiedza dochodzi bardzo wolno,
Na razie Cię z nimi zakazane może połączyć.
Proszę jednak, pilnuj się.
Wspomnisz słowa te, nie są one tylko me!
Choć Cię mogę nie znać, słowa powtórzę,
Wypełnione miłością, kochającego rodzica.
Musisz wiedzieć co możesz,
Kiedy już wracać,
Że skaleczyć Cię mogą noże,
Tak jak dzisiejsze słowa.
To pierwsze wie każdy, choć zdarza się zapominać.
To drugie, rozumiesz gdy się okazja nadarza.

Ten deszcz

I znowu chodzę po tm mieście
I wiecie co wam powiem narzeszcie?
Że chyba jestem szczęśliwy
W końcu
Na reszcie
I tylko dziś
To szczęście
Odzwierciedla się
Na zewnątrz mnie
Bo gdy idę przed siebie
Wkraczam w deszcz
Idąc do Ciebie
Zaczyna padać deszcz
Gdy jesteśmy w objeciach swych
Spowici w deszczu
Odrzucamy zaczątki myśli złych